poniedziałek, 17 czerwca 2019

Krótko i zwięźle... chyba

Nie potrafię tak na prawdę napisać o sobie nic szczerego, bo pewnie wyszłyby mi same superlatywy. Napisałabym, że nie mam już lat naście, lecz nadal czuję się jak sweet sixteen, że nie jestem wyrzutkiem społecznym, bo jakichś przyjaciół mam, i tak dalej, i tak dalej... Takie słodzenie i przerabiane formuły już nikogo nie kręcą. Niepotrzebne opisy samej siebie nudzą i mogą powodować negatywne komentarze. Dlatego w tym małym zakątku internetu zajmę się narzekaniem, wytykaniem błędów, bo to jest coś, co współcześni ludzie kochają najbardziej. Kelnerka przyniosła ci 5 mililitrów soku za mało? Dajesz złą opinię restauracji. Donald Trump opublikował coś na Twitterze? Lecisz w sekcję hasztagów i z niego kpisz. Powtórzę: Ludzie kochają narzekać. Bez takiej codziennej kwaśnej nutki nasze życie byłoby wprost nudne. Dlatego już chyba wiem, jak się przedstawię.

Mam na imię Marysia i tutaj będę krytykować.